Częstotliwości usuwania osadów z przydomowych oczyszczalni ścieków nie da się jednoznacznie określić. Twierdzenie, że należy to robić raz na sześć miesięcy czy raz na rok, może być mylące. To, jak często będziemy zamawiali usługi asenizacyjne, zależy od wielu zmiennych. W artykule omawiamy wszystkie istotne czynniki, które mają wpływ na tempo gromadzenia się osadów w przydomowej oczyszczalni ścieków.
Zanim przejdziemy do omówienia tematu częstotliwości wybierania osadu, warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czym jest sam osad i dlaczego powstaje w procesie oczyszczania ścieków.
Niezależnie od tego, jaka przydomowa oczyszczalnia ścieków jest w naszym posiadaniu, to zachodzą w niej podobne procesy mechanicznego i biologicznego oczyszczania ścieków. Na pierwszym etapie ma miejsce podczyszczanie mechaniczne. W osadniku gnilnym drenażowej oczyszczalni ścieków lub osadniku wstępnym oczyszczalni biologicznej dochodzi do opadania cząstek stałych (sedymentacja) i tworzenia się na powierzchni ścieków kożucha lekkich i tłustych zanieczyszczeń (flotacja). Na tym etapie ze ścieków wydzielana jest frakcja zanieczyszczeń nierozkładalnych: piasku, tworzyw sztucznych i wszelkich innych zanieczyszczeń stałych, które nie zostaną rozłożone pod wpływem działania bakterii. Wszystko to, co zalega na dnie osadnika, będziemy musieli usunąć, aby nie zmniejszać pojemności zbiornika i dopuścić do poważnego upośledzenia pracy instalacji oczyszczającej.
Podczyszczone ścieki trafiają do drenażu rozsączającego (oczyszczalnia typu drenażowego) lub do reaktora biologicznego (oczyszczalnia typu biologicznego), gdzie rozpoczyna się właściwy proces oczyszczania. Dzięki działaniu bakterii tlenowych dochodzi do redukcji materii organicznej do prostych związków chemicznych i wody. O ile dopływ ścieków jest nieprzerwany, to bakterie stale namnażają się, tworząc stale przyrastającą masę, czyli tzw. osad nadmierny. Okresowo należy usuwać nadmiar kolonii bakteryjnych, aby zrobić miejsce dla ścieków i nowych kolonii mikroorganizmów.
Opisany proces ma miejsce w oczyszczalniach typu biologicznego. W oczyszczalniach drenażowych nie ma reaktora biologicznego: oczyszczanie tlenowe odbywa się w drenażu, który nie podlega rutynowemu oczyszczaniu.
Z praktyki wynika, że oczyszczalnie biologiczne z osadem czynnym wymagają częstszego oczyszczania niż oczyszczalnie ze złożem biologicznym. W pierwszym przypadku kolonie bakteryjne unoszą się swobodnie w reaktorze i stopniowo tworzą coraz bardziej zwartą masę w całej objętości zbiornika. Natomiast w oczyszczalniach ze złożem biologicznym kolonie bakteryjne rozwijają się na specjalnych kształtkach z tworzywa sztucznego lub na zanurzonych w ściekach, obracających się dyskach. Złoże łatwiej jest oczyszczać i kontrolować rozrost błony biologicznej. Oczywiście w praktyce najwięcej zależy od konkretnego modelu oczyszczalni i składu ścieków.
W niektórych typach oczyszczalni osad nadmierny jest przepompowywany (mechaniczna recyrkulacja) do osadnika wstępnego. Dzięki takiemu rozwiązaniu reaktor biologiczny jest ciągle gotowy do działania i ma pełną pojemność, a osad zalega tylko w osadniku wstępnym.
Nieco inaczej funkcjonuje oczyszczalnia drenażowa Marseplast: nie wykorzystuje ona osadu czynnego ani ruchomego złoża biologicznego. Błona biologiczna rozrasta się stopniowo w drenażu na poletku rozsączającym, bez ingerencji użytkownika. Natomiast należy usuwać zanieczyszczenia, które zalegają na dnie osadnika gnilnego. W miarę trwania eksploatacji jest go coraz więcej i stopniowo zmniejsza pojemność osadnika. Dlatego konieczne jest badanie ilości osadu i regularne zmniejszanie jego objętości.
Szybkość narastania osadu w oczyszczalniach biologicznych i drenażowych w dużym stopniu zależy nie tylko od budowy samej instalacji, lecz także od ilości i składu zrzucanych ścieków bytowych.
Od tego, co wrzucamy do toalet i co spłukujemy w zlewie kuchennym, zależy w dużej mierze ilość osadu, który gromadzi się w pierwszej komorze oczyszczalni biologicznej lub w osadniku gnilnym oczyszczalni drenażowej. Jeżeli mamy zwyczaj spłukiwania w muszli klozetowej pałeczek i płatków higienicznych, podpasek czy drobnych opakowań z tworzyw sztucznych, to znacznie przyspieszamy „zarastanie” oczyszczalni. Równie skutecznym sposobem zwiększania ilości osadu jest zastosowanie w kuchni młynka do mielenia odpadów. Obecność tego urządzenia sprawia, że wiele zanieczyszczeń stałych, które w innych okolicznościach nie trafiłyby do kanalizacji, jest mielona i spływa do oczyszczalni. Są to m.in. silnie zdrewniałe części roślin, kości, kawałki folii i tekstyliów.
Wszystkie nierozpuszczalne w wodzie i niemożliwe do zutylizowania zanieczyszczenia, powiększają koszty użytkowania oczyszczalni. Są one mniej groźne w przypadku oczyszczalni biologicznych: wszystkie szkody, które mogą spowodować, są stosunkowo łatwe do usunięcia. Natomiast w przypadku oczyszczalni drenażowej mogą spowodować kolmatację (zatkanie) drenażu, co oznacza zamianę oczyszczalni ścieków w rozsączalnik groźnych dla środowiska fekaliów. Szczególnie istotną rolę w zatykaniu drenażu odgrywają zanieczyszczenia tłuste – zarówno pochodzenia kuchennego, jak i oleje czy smary techniczne. Ten drugi typ zanieczyszczeń w ogóle nie powinny trafiać do przydomowej oczyszczalni ścieków.
Wybieranie osadu nadmiernego nie powinno być działaniem intuicyjnym: należy zastosować się ściśle do instrukcji obsługi dostarczonej przez producenta przydomowej oczyszczalni ścieków. W szczególności warto zwrócić uwagę na konieczność odłączenia zasilania i zatrzymanie wszystkich elementów, które przy normalnej pracy mogą pozostawać w ruchu.
Większość oczyszczalni, z wyjątkiem bardzo nielicznych oczyszczalni drenażowych, ma zbiorniki wykonane z tworzyw sztucznych. Są one relatywnie lekkie i po opróżnieniu mogą być narażone na wypieranie przez wody gruntowe. Dlatego po usunięciu osadu należy uzupełnić niedobór cieczy wodą, która dociąży odpowiednio zbiornik oczyszczalni.
W większości przypadków osad z oczyszczalni wybierany jest przez firmę asenizacyjną i dostarczany do komunalnej oczyszczalni ścieków. W ostatnich latach coraz większym zainteresowaniem cieszy się też utylizacja we własnym zakresie. Jeżeli właściwie użytkujemy oczyszczalnię, jeżeli nie dodajemy do ścieków substancji toksycznych i tworzyw sztucznych, to osad nadmierny możemy z powodzeniem kompostować. Uzyskamy w ten sposób dodatkową korzyść w postaci naturalnego nawozu pod uprawy.
Podsumowując: o ilości osadów w przydomowej oczyszczalni ścieków decyduje typ instalacji oczyszczającej, intensywność użytkowania i skład odprowadzanych nieczystości. Przy właściwej eksploatacji nie będziemy musieli usuwać osadu częściej niż dwa razy w roku.